KGP

szukasz

Sobotnie prognozy (albo inaczej - prognozy na sobotę) przewidują bezchmurne niebo i temperaturę podchodzącą na małą odległość do 20 stopni. Wygląda na to, że wszystko pasuje więc jedziemy. Wyjazd 7:00, plan taki jaki był ostatnio.

W październiku raczej nie przewiduję możliwości wyjazdu niestety. No chyba, że za jakieś 20-30PLN - tylko gdzie za te pieniądze?

Wpisałem sobie wstępnie w kalendarzyku, że 11-14.11.2010 jest wyjazd mający na celu zdobycie Wysokiej (pieniny), Radziejowej (sądecki) i Mogielicy (niski). Dajcie znać czy jest to termin odpowiedni dla was na odrzucenie rodzin, tradycji, ukochanych i czegokolwiek tam jeszcze, i czy jesteście w stanie wysupłać jakies 150-200PLN.

11.11 dojazd do Wysowej - aklimatyzacja (nocleg)
12.11 zdobycie Lackowej, przejazd do Jaworków k/Szczawnicy (nocleg)
13.11 zdobycie Radziejowej (nocleg)
14.11 zdobycie Wysokiej, powrót do domu;

RaistlinJedyny

Myślę że trasa by była dobra z tym, że ja akurat w ten weekend bedę jechał do teściowej na urodziny Very Happy

Także proponował bym przesunięcie całej eskapady na 18-21.11.2010. Co wy na to?

Butcher

Ja narazie nie mogę powiedziec Tak ani Nie ponieważ mam pozmieniane "zmiany" pracy i jak już będę coś wiedział to dam znać.

szukasz

No szkoda trochę ale mi to chyba różnicy nie robi. Przekładam plan w kalendarzyku na kolejny tydzień (ten dodatkowy dzień urlopu to sobie z nadgodzin wezmę). Butcher zarezerwuj jakieś zetki czy coś i daj znać czy się da (bo jak nie zobaczę jesieni w Bieszczadach lub Beskidzie niskim bądź sądeckim, to będę mordował Wink

).

Butcher

chyba sie nie dogadaliśmy. w ten weekend jedziemy a co do wyjazdu w listopadzie to dam znac jak coś będę wiedzial

szukasz

Pozwoliłem zrobić sobie takie zestawienie.
1. Skopiec (kaczawskie), Skalnik (rudawy), Śnieżka (karkonosze)
2. Waligóra (kamienne), Borowa (wałbrzyskie), Wielka Sowa (Sowie)
3. Szczeliniec (stołowe), orlica (orlickie), jagodna (bystrzyckie)
4. kowadło (złote), rudawiec (bialskie), śnieżnik
5. wysoka kopa (izerskie), ślęża
6. kłodzka góra (bardzkie) - to można jako taki tańszy jednodniowy wypad albo jakoś połączyć z nr 5
7. Turbacz (gorce), mogielnica (wyspowy), lubomir (makowski)
8. łysica (świętokrzyskie)
9. rysy (tatry) - wielki finał

celowo pominąłem to co już mamy wstępnie zaplanowane. Jak widać trzeba wygospodarować co najmniej 8 weekendów a niektóre nawet z piątkami (wczesne pobudki). biorąc pod uwagę, że na razie wychodzi nam jeden wypad w miesiącu a do końca czerwca 2011 chcemy skończyć... to musimy się sprężyć Wink

(wiadomo, że nic ze sprężania nie wyjdzie jak nie będzie kasy albo możliwości urlopu w jakiś piątek ale sobie pozwoliłem i już).
Najgorzej i najmniej opłacalnie wygląda mi ten wyjazd na łysicę...

EDIT: Oczywiście kolejność dowolna, tylko nr 9 nie do ruszenia Smile

.

Butcher

Oznajmiam że listopadowy wypad mi pasuje tylko muszę zadeklarować wolne najlepiej jak zrobie dwie "z"ki bo musiał bym brać 2 dni urlopu.

RaistlinJedyny

Wiem, wiem ja też nie lubie zmieniać planów na które każdy się już w jakiś sposób nastawił, ale muszę.
Tak więc składam formalny wniosek o rozpatrzenie opcji co by nie jechać w listopadzie w Beskid tylko w Sudety. Chciałbym tutaj zdobyć góry wymienione w punkcie 2. Tylko że najwyższą górą Wałbrzyskich Pagórków jest Chełmiec (851 m n.p.m) a nie Borowa (853 m n.p.m) Rolling Eyes

Kurde a całe życie żyłem w przekonaniu że 1<3, a tutaj taki klops.
Tak więc czekam na jakąś decyzję.

Butcher

A czy ten wypad w Sudety ma być w tych samych dniach ( konkretnie chodzi mi o ilość dni).
A tak poza tym to mi to jedno przecież ważne jest to że jedziemy i pchamy postęp do przodu.

RaistlinJedyny

Tak, w tych samych dniach.
To są również 3 wzgórza tak więc można by to rozplanować na tej samej zasadzie jak wcześniej rozplanowane były 3 wzgórza beskidu.

szukasz

hmmm... w zasadzie ogólnie nic nie chcesz zmienić raistlinie tylko szczegóły - trzy inne góry. A skoro nic się nie zmienia to ciężko się czemukolwiek sprzeciwiać... Tak więc się nie sprzeciwiam... ... ... zastanawia mnie jednak jedna rzecz... ... ... ... dlaczego właśnie taka zmiana? Gdybyś mógł raistlinie mi to 'z leksza' wytłumaczyć Wink

.
Nie ukrywam, że zaproponowałem beskid niski na listopad ponieważ - podobno, wygląda on równie magicznie jesienią co bieszczady. Dodatkowo znacznie mniejsze zaludnienie tego regionu przyciąga mnie akurat na jesień.
Ale tak jak napisałem wyżej nie sprzeciwiam się - wyjazd w ramach KGP to wyjazd w ramach KGP. Trzy szczyty są i zachowany termin.

RaistlinJedyny

Chciałbym jechać w Sudety, nie w Beskidy ponieważ w sumie to cały rok jeździmy w Beskidy i tak na koniec dało by radę skoczyć w Sudety. Tym bardziej, że odległość dzieląca nas od Beskidu Niskiego jest prawie taka sama jak odległość jaką trza pokonać jadąc w Góry Wałbrzyskie. Więc nie będzie jakiejś radykalnej różnicy w kosztach w stosunku do planowanej wcześniej wyprawy. A wyprawa nr 2 dlatego, że to chyba najprostsza pod względem organizacji szlaku trasa w Sudetach, inne są zdecydowanie bardziej pomotane.

szukasz

No to, że czyli w sudety jednak komu trampki temu w drogę... czy jakoś podobnie. Ogólnie wyjazd ustalony jest.

RaistlinJedyny

Mam takie drobne pytanie organizacyjne. Do tego Sokołowska jedziemy tak w ciemno i liczymy na jakiś nocleg z biegu? Czy jednak coś telefonicznie będziemy kombinować?

szukasz

Jakiego Sokołowska? ja chyba coś nie do końca załapałem Wink

. Ale co do samych noclegów to nie zostawiałbym ich na 'w ciemno'. Jedziemy tam chodzić po górach i zdobywać szczyty więc żeby skupić się tylko i wyłącznie na czerpaniu radości właśnie z tego, noclegi organizowałbym wcześniej. Poza tym chyba nie będziemy mieli zbytnio czasu na takie błahe sprawy jak szukanie noclegu Wink

.