KGP

RaistlinJedyny

Butcher owszem jedziemy tylko jeszcze nie wiem w ilu.
Przecież Joker jest cały czas gadka że jedziemy w sobotę nie rozumiem twojego posta. O jakiej niedzieli ty tam piszesz? Weź daj znać czy jutro tj. sobota, jedziecie, ty i Agnieszka z nami bo tutaj muszę pewne rzeczy ustalić z M&Msem. Z wcześniejszego twojego posta to tak mało co wiem.

Co do pogody to jeśli nie będzie padało to jest git. I tyle.

Joker

Słuchaj bo to właśnie jest tak że jutro ma jebać takimi żabami że aż strach :/
Dlatego nie wydaje mi się żeby wyjazd miał być ale jeśli będzie to jedziemy z Wami.
A napisałem niedziela bo patrząc na pogodę w niedziele ma być fajna i nie wiedziałem czy przypadkiem nie przełożycie więc zapowiedziałem się "jakby co".

Więc nie wiem czy wyjazd wypali[link widoczny dla zalogowanych] macie pogodę na jutro w głuchołazach:/

Więc jeśli mogę wyrazić moje zdanie to chyba byłbym za dzisiejszą lub jutrzejszą nocną:/

RaistlinJedyny

Jakby co to ja po przeanalizowaniu moich wątpliwości stwierdziłem że jestem za wyjazdem. M&Ms też będzie jechała więc skoczyli byśmy na dwa auta, a po trasie ja pojadę prosto na Zborowskie.

szukasz

W tym momencie mówię zdecydowanie nie. Przykro mi ale jutro ma padać cały dzień. Pochmurny dzień i zimno idzie przeżyć ale chodzić cały dzień w deszczu? Nie wydaje mi się żeby M&M's chciało się chodzić w taką pogodę 6h po górach. Wiem, ze jesteśmy lekko do tyłu z naszym planem ale chciałbym mieć widoki, możliwość zrobienia kilku ciekawych zdjęć a nie moknąć na całym szlaku i lecieć szybko żeby go załatwić i odfajkować kolejny szczyt. Wszystko wskazuje na to, że pojedziemy tam, wypijemy piwo na jakimś ryneczku, posiedzimy i wrócimy do domu - jak na 140 km drogi to dla mnie za mało atrakcji. Niedziela też nie wygląda ciekawiej więc i ona odpada (przynajmniej dla mnie). Przy ostatnim wyjeździe kierowałem się demokracją - 2:1 jedziemy - upał i duchota są uciążliwe ale można wtedy połaźić. Teraz niestety beze mnie - moknięcie przez 6h na szlaku to nic przyjemnego i nie chcę tego. Według mnie jest to całkiem sensowny powód.

RaistlinJedyny

Nie wiadomo czy tam będzie padało. Prognozy pogody można wsadzić między bajki, dlatego 100% decyzję szło by podjąć jutro rano. Jak już będziemy widzieć jaka jest pogoda.

Joker

Kurde ja się zgodzę z szukaszem odłożyłbym ten wyjazd na jakiś inny dzień (ja tej prognozie wierzę) a można na spokojnie zaszpilać dzisiaj nocną i pojedzie się za tydzień lub 2 i my tez będziemy się wtedy pisać.

RaistlinJedyny

Ej ale gdzie do jasnej ciasnej jest napisane że będzie padało? Jak dotąd żadna prognoza nie wskazuje jasno czy będzie deszcz czy go nie będzie bo jak dla mnie 3 mm/h to wartość którą można włożyć pomiędzy błąd statystyczny prognozy. Czyli może pokropić od czasu do czasu i tyle.
Jedynym poważnym minusem ma być zachmurzenie które będzie całkowite no i temperatura na poziomie około 15 stopni. No ale przecież można się ubrać na cebule i tyle, będzie się lepiej szło jak tydzień temu.

Nie wiem, ale uważam twoją decyzję szukasz za dziwną.

szukasz

3mm/h to może być równie dobrze 20 minut lania a pozostałe 40 minut suszenia - tylko my po takich 20 minutach wyschniemy znowu w domu. Każda prognoza telewizyjna czy internetowa wskazuje na opady (różnią się tylko w kwestii ilości i czasu wystąpienia). Wszystko to wskazuje tylko na bardzo wysoką niestabilność jutrzejszej pogody - co nikogo nie powinno dziwić skoro zimny front zetknął się z upalnym - gwałtowność i dynamiczność gwarantowana, nie trzeba być geniuszem ani meteorologiem żeby to wiedzieć. ubranie się na cebulę da tylko tyle, że będziesz miał więcej mokrych i ciężkich rzeczy do dźwigania.
Pomysł wypadu w góry opawskie bardzo mi się spodobał (nawet lekko zapomniałem o tych górach), nigdy tam nie byłem. Trasa spodobała mi się ogromnie i wybrałbym się natychmiast ale nie na siłę.
Mogę poczekać do jutrzejszego poranka ale prognozy na pogodynce jeszcze mnie nie zawiodły - a korzystałem z nich już wielokrotnie.

RaistlinJedyny

Dobra jutro rano czaimy jaka jest pogoda i jakby co telefonicznie się zgadamy.
No chyba że faktycznie będzie ciemno od chmur, zimno, mglisto, wietrznie i do tego będzie padało lub dżdżyło.

EDIT: To jak, teraz w sobotę robimy podejście nr 2 czy nie da rady?
EDIT2: Kurde teraz mi się przypomniało że masz Butcher tą imprezę oddziałową. No nic to trudno pojedziemy już w sierpniu.

Butcher

no nie stety w dodatku mam złe wieści co do weekendów bo mamy napięty termin zbrojenia ściany i będzie trzeba robić soboty ale to jeszcze się zobaczy na bierząco

RaistlinJedyny

No to jak, jedziemy w ten weekend gdzieś zdobyć jakiś szczyt z listy KGP?

Butcher

niestety w sobotę pracuje tak jak wspominałem wcześniej. Co tu więcej mówić tragedia i tak do końca miesiąca oby wypłata była odpowiednia w co wątpie bo nie ma wydobycia, nie umieją wyrobić planu dlatego tak im zalezy na tej ścianie co ją zbrojimy.

RaistlinJedyny

No a w niedziele nie dało by rady skoczyć?

Butcher

nie mam pojęcia kwestia jest taka że szarpie mnie ta nera i w poniedziałek ide do lekarza na badania szczeże Ci powiem że nie wiem czy dotrwam do poniedziałku bo jadę na tabsach ostro by wytrwać w pracy. Jak nie dam rady to będę musiał iść na L4.

RaistlinJedyny

Teraz w weekend jedziemy zdobyć jakiś szczyt KGP. Jedynie naprawdę poważny powód może zakłócić ten wyjazd (utrata wzroku, słuchu lub też węchu no albo konieczność pójścia do roboty).
Pozostaje jedynie sprawa dogadania w który dzień i na jaki szczyt.
Ja z mojej strony proponuje sobotę i G. Opawskie.